piątek, 16 grudnia 2016

Prezenty świąteczne




Temat prezentów w okresie przedświątecznym powraca każdego roku jak bumerang. A z racji tego, że do Świąt Bożego Narodzenia zostało kilka dni, to jest to ostatni moment na zakup upominków dla naszych najbliższych.
O ile nikt z nas raczej nie staje przed dylematem "kupować, czy nie kupować", o tyle standardowym pytaniem zadawanym sobie mniej więcej od października jest potoczne : "co kupić?".
Szukając odpowiedzi początkowo w swym umyśle, po dłuższym czasie i tak dochodzimy w większości przypadków do wniosku, że nic nadzwyczaj mądrego nie przyszło nam do głowy.

Z pomocą w tak trudnej sytuacji przychodzą nam internet, czasopisma i pozostałe środki masowego przekazu, w których już od listopada pojawiają się reklamy upominków, które zdaniem reklamodawców powinny trafić do naszych bliskich. Tendencja tworzenia tak zwanych Wishlist, wkroczyła także do świata blogerów. Na większości blogów, które miałam okazję przejrzeć, pojawiały się propozycje "uniwersalnych" prezentów dla mężczyzn, kobiet, dzieci. Zawsze zastanawiało mnie to, że kilkadziesiąt milionów ludzi zostało zamkniętych na jednej, bardzo konkretnej liście prezentów. Podobnie sytuacja prezentuje się na forach internetowych, na których poza notorycznie powtarzanymi, kilkoma propozycjami, ciężko trafić na coś oryginalnego.

Mama - oczywiście biżuteria albo szkatułka, ponieważ "kobiecie kupi się błyskotki i problem z głowy". Z zażenowaniem pozostawiam ten tekst bez komentarza. Dla taty oczywiście najlepszym prezentem będzie krawat, skórzany portfel lub "kosmetyki jak co roku". No tak, bo tata to taka typowa maszynka, która nie ma hobby, nie czyta książek, nie jest majsterkowiczem, nie jeździ na rowerze i nie robi miliona innych rzeczy, do których można bez problemu dopasować prezent, z którego z pewnością będzie zadowolony. Narzeczony, chłopak, mąż - koszula, zegarek albo gra na konsolę. Babcia/dziadek - koniecznie witaminy i leki na serce. "To przecież starsi ludzie i nie potrzeba im nic więcej" - przeczytałam na jednym z forów. A może Ci dziadkowie kolekcjonują winyle lub stare filmy? Może produkcja, której do tej pory nie mają w swojej kolekcji sprawi im większą radość, niż kolejna butelka leczniczych specyfików, których i tak już mają pod dostatkiem? Przeraża mnie to, że kupowanie prezentów, z którego ja czerpię ogromną frajdę, większość otoczenia przez brak pomysłu traktuje jak przykry obowiązek. A przecież odpowiedzi są na wyciągnięcie dłoni. Są w naszych bliskich. W ich zainteresowaniach, codzienności, ale przede wszystkim w wypowiadanych słowach, w które jedynie wystarczy się wsłuchać. Nic poza tym.
Nie wrzucajmy naszych rodzin, czy przyjaciół do jednego worka, w którym kryteriami odróżniającymi jednych od drugich jest wiek i płeć. Zwróćmy uwagę, że każdy, kogo chcemy obdarować jest wyjątkowy i wymaga indywidualnego podejścia.

Pamiętajcie o tym, jeżeli dopiero wybieracie się do centrum handlowego w celu zakupu prezentów. A jeżeli kupiliście już jeden z tych "typowych", to pomyślcie o jakiejś odmianie w przyszłym roku. Wasi bliscy z pewnością będą bardzo zadowoleni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz