Czego dorośli powinni uczyć się od dzieci ?





Radość, szczerość, podejmowanie ryzyka bez zbędnych analiz oraz ciekawość świata to cztery zagadnienia, którymi kierują się dzieci w codziennym życiu, a których nam, dorosłym zdecydowanie brakuje - bez względu na to, jaki jest nasz status majątkowy, wykształcenie, czy wyznawane poglądy oraz przekonania. 

Jakiś czas temu napisałam tekst o tym, czego nauczyło mnie, jako mamę, macierzyństwo, czym mnie zaskoczyło i jakie wyzwania przede mną postawiło. Gdy zaczęłam baczniej przyglądać się mojemu otoczeniu, zauważyłam, że nie tylko rodzice, ale przede wszystkim osoby nie posiadające własnego potomstwa powinny czerpać od tych małych istot pełnymi garściami. Nie od dziś wiadomo, że to właśnie dzieci są najlepszymi nauczycielami, a ich lekcje niekiedy znaczą więcej niż wykłady na niejednej, renomowanej uczelni. Uczelnia bowiem przypomni nam o faktach historycznych, nauczy nas zawodu, pomoże ukierunkować plany na przyszłość, ale żadna z nich nie pokaże nam, w jaki sposób stać się odważnym, pełnym dziecięcej radości i szczerym człowiekiem w dorosłym życiu. 

Konwenanse zawsze rządziły światem, jednak obecnie mam wrażenie, że nasze naturalne odruchy, które jeszcze kilka ładnych lat temu byłyby określane jako standardowe zachowanie i nie wzbudzałyby szczególnego zainteresowania, teraz poddawane są skrupulatnej ocenie oraz weryfikacji. Dzieje się tak za pośrednictwem środowiska lub też na przykładzie postaw kreowanych w mediach. Wielokrotnie przed podjęciem konkretnych działań zastanawiamy się, czy wypada postąpić w taki, czy inny sposób, jak zostaniemy odebrani oraz czy nie stracimy twarzy, bo ktoś na przykład uzna, że nie przystoi nam takie, czy inne zachowanie. A wiecie co możemy stracić przez takie przesadne weryfikowanie każdej, nawet najmniej istotnej decyzji? Okazję do przeżycia przygody, do odrobiny szczęścia i czerpania z chwili tu i teraz. 
    Pewnego letniego, ubiegłorocznego wieczoru, po spacerze po sopockim molo, przy blasku księżyca, postanowiłam skorzystać z uroków pięknie oświetlonej karuzeli. Czy byli wokół inni ludzie? Tak. Czy przeszło mi przez myśl, że być może wystawię się na prześmiewcze spojrzenia przechodniów? A i o wszem. Nie zastanawiając się długo, kupiłam bilet i oddałam się przyjemnościom. Bawiłam się wyśmienicie. Nie jako mama, która towarzyszy dziecku, tylko jako Karolina, dorosła kobieta, która od zawsze chciała to zrobić i zawsze zwlekała mówiąc, że może innym razem będzie ku temu okazja. Sposobność się nadarzyła, moment został wykorzystany, a wspomnienia zostaną na zawsze. 
    Zanim zostałam mamą, każdej zimy, gdy tylko zaczynał padać śnieg wychodziłam na dwór żeby się nim nacieszyć. Nie ważne, czy była godzina 20, czy 23. Potrafiłam w trybie natychmiastowym zamienić piżamę na dresy i pójść na spacer żeby nasycić się widokiem. Nic nie poradzę, że od zawsze kocham zimę i już chyba zawsze tak zostanie. Mam to szczęście, że reprezentuję pokolenie, które zimową porą po szkole chadzało na sanki i wracało do domu, gdy przypadała pora kolacji. Teraz razem z małą M. dzielimy zachwyt nad widokiem spadających z nieba płatków śniegu i uśmiecham się zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, gdy słyszę od niej "łał, jakie to piękne" :). Piękne jest to, że dzięki niej odkrywam na nowo każdą porę roku - nawet najbardziej deszczową jesień, gdy widzę jak zadowolona z siebie skacze w kaloszach po kałużach - aż chce się dołączyć :) 
Prawda jest taka, że gdzieś na przestrzeni lat zatracamy w sobie tę dziecięcą radość. Często poprzez przeżyte doświadczenia stajemy się ponurakami, którzy nie potrafią cieszyć się z małych rzeczy. Ciągle pragniemy czegoś więcej. Popadamy w gonitwę za lepszym wynagrodzeniem, chcielibyśmy osiągać spektakularne sukcesy w pracy zawodowej oraz wyjeżdżać na niezliczone, odległe podróże. Nie zauważamy małych rzeczy, które składają się na te wielkie, do których osiągnięcia ciągle dążymy. Gdyby nie jakakolwiek praca, nie przyszłoby nam nawet do głowy żeby myśleć o czymś innym, bo nie mielibyśmy ku temu zaplecza - zarówno tego, na które składa się doświadczenie oraz tego finansowego, bez którego nie oszukujmy się, trudno cokolwiek zmienić. Gdyby nie ta nie do końca satysfakcjonująca praca, nie stać by nas było na mały, weekendowy wypad, a mimo to, nie jesteśmy w stanie tego docenić.  Obserwując swoją córkę widzę, jak ogromną frajdę sprawia jej wspólne układanie puzzli, zabawa w sklep, w chowanego, czy bieganie z psem podczas spaceru. Dla niej ważne jest tylko tu i teraz. My jako dorośli, musimy mieć z tyłu głowy jakiś plan na bliższą lub dalszą przyszłość, bo wiadomo, obliguje nas do tego odpowiedzialność za siebie, za rodzinę, za pracowników, ale jednocześnie to poczucie poprawności nie może przysłaniać nam tego, co powinno sprawiać, że w danej chwili będziemy czuli się szczęśliwi i spełnieni. 










Jeżeli istniałby jakikolwiek plebiscyt, w którym zostałyby przyznane nagrody dla najbardziej szczerej grypy osób, to z pewnością otrzymałyby ją dzieci. W byciu autentycznymi są absolutnie bezbłędne. To one (zwłaszcza te mniejsze) dzięki temu, że nie zostały jeszcze przez nas zaprogramowane na to, co wolno, a czego nie, potrafią bez owijania w bawełnę powiedzieć, że nie mają ochoty z kimś rozmawiać, że nie chcą żeby jakaś ciocia je przytulała na powitanie, że ktoś jest gruby lub też, że coś brzydko pachnie.
Zdarzyło Wam się kiedyś ugryźć w język żeby komuś nie powiedzieć czegoś, na co zasłużył? Mi wielokrotnie. W obawie przed tym, że zostanę odebrana jako źle wychowana, może dlatego, że nie chciałam wdawać się w niepotrzebne dyskusje lub też dlatego, że nie sprawia mi przyjemności poczucie urażenia drugiej osoby mimo tego, że to ja zostałam postawiona w niekomfortowej dla mnie sytuacji. Wiadomo, że jeżeli ktoś w nachalny sposób przekracza nasze granice, to bez ogródek powinniśmy reagować i mówić to, co myślimy, bez względu na wszystko. Jednak w sytuacjach dnia codziennego, gdy nie dzieje nam się krzywda, bez problemu potrafimy powstrzymać się od komentarza, który mógłby okazać się niewygodny lub niewłaściwie odebrany. Czasami przez taki brak szczerości, nie do końca celowy, tylko być może spowodowany szeroko rozwiniętym instynktem samozachowawczym, możemy drugiej osobie wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku, o co może mieć do nas słuszne pretensje. Wyobraźmy sobie sytuację, w której na przykład przyjaciółka podczas wspólnych zakupów pyta drugiej jak wygląda w określonej sukience i słyszy w odpowiedzi wyłącznie zachwyty. Wychodzi ze sklepu usatysfakcjonowana, po czym po powrocie do domu okazuje się, że jednak "to nie to" i słyszy od kogoś zupełnie innego, że strój kompletnie do niej nie pasuje (pomijam oczywiście kwestię samooceny - w tym konkretnym przypadku chodziło o ukazanie roli doradcy). Może i powinna w takiej sytuacji poczuć się oszukana przez osobę, którą dotychczas obdarzała zaufaniem, mimo tego, że druga strona w ogóle nie miała takiego zamiaru. 

Przykład z zakupami może wydawać się odrobinę trywialny, ale takie sytuacje zdarzają się na porządku dziennym i warto o tym pamiętać. Jest jednak poważniejsza kwestia, w której szczerość odgrywa kluczową rolę. Zdrowie. Jeżeli widzimy, że ktoś na własne życzenie doprowadza się do stanu zagrażającego życiu, to najgorszym, co możemy zrobić jest omijanie tematu lub udawanie, że problem nie istnieje. W takiej sytuacji nie warto szukać pięknych słów, tylko powiedzieć w twardych, żołnierskich słowach, to, o czym wszyscy myślą. Taki zimny prysznic w wielu sytuacjach jest lepszy, aniżeli kolejne prośby, czy błagania. 

Ryzyko nie popłaca - mówią. Tylko, czy aby na pewno? 
Dzieci, zwłaszcza te najmłodsze nie potrafią ocenić konsekwencji ryzykownych sytuacji, w których się znajdują. Dzięki temu, że podejmują decyzje instynktownie i bez zbędnych analiz, często okazuje się, że posiadają umiejętności, o które my, jako dorośli nigdy byśmy ich nie podejrzewali. Potrafią wspinać się po drzewach, ściankach wspinaczkowych, chodzić bez skrępowania po trasach linowych, czy tak jak moja M. nurkować. Za każdym razem jak znajduje się pod wodą albo skacze do basenu bez koła, pływaczków, czy jeszcze innych akcesoriów, przyprawia mnie o zawał. Teraz jeszcze nie zdaje sobie sprawy ile razy wstrzymywałam oddech widząc jej akrobacje zarówno te na basenie, jak i te na rowerze, ale kiedyś z pewnością jej o tym opowiem. Prawda jest jednak taka, że ich odwaga kończy się tam, gdzie zaczyna uzewnętrzniać się nasz strach, dlatego warto pozwolić im na testowanie nowych aktywności i zdobywanie sprawności, będąc jednocześnie obok i oferując wsparcie, gdy będą tego potrzebowały. My wielokrotnie przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji przeprowadzamy szereg dogłębnych interpretacji, zastanawiamy się, czy warto oraz czy działanie przyniesie zamierzony efekt. Czasami takie przemyślenia powodują, że rezygnujemy z planów, efektem czego jest trwanie w marazmie i żal, że się nie spróbowało. Podniesienie rękawicy i podjęcie ryzyka daje przynajmniej 50% szans na powodzenie. A jeżeli nawet zakończy się niepowodzeniem, to z pewnością na zawsze w naszej pamięci zostanie zaklasyfikowane jako lekcja, z której wyciągnięte wnioski zaowocują w przyszłości. 

Ciekawość świata i ludzi to kwestia, o docenieniu i dostrzeganiu której także zdarza się nam zapomnieć. Któż z nas nigdy nie uległ przekonaniu, że ze względu na doświadczenie i wiek widział sporo i niewiele jest w stanie go zaskoczyć? Otóż nic bardziej mylnego. Pytania "co to, dlaczego, do czego to służy" i wiele innych, zadawane przez zainteresowane wszystkim dzieci potrafią spędzać nam sen z powiek, bo ile razy można odpowiadać w taki sam sposób na te same pytania. Złapałam się na przykład na tym, że mimowolnie, za którymś razem zaczęłam znajdować coraz to nowsze funkcje i zastosowanie przedmiotów codziennego użytku. 
Dziecięca ciekawość i kreatywność poszerza nasze horyzonty i pozwala spojrzeć na wiele kwestii z zupełnie innej perspektywy. To za jej sprawą rozwijamy się na wielu płaszczyznach, zarówno pod względem zawodowym jak i hobbystycznym. 
Nie zamykajmy się na to, co nieznane i nieodkryte. Ciekawość (ta zdrowa, bo to o niej mowa :)), rozwija, pozwala eksplorować i doświadczać tego, co dotychczas owiane było słodka tajemnicą. 







Komentarze

Popularne posty