poniedziałek, 23 listopada 2015

Dlaczego warto wywoływać zdjęcia ?





Na fotografiach uwieczniamy najważniejsze chwile z naszego życia, do których z przyjemnością wracamy. Niestety coraz częściej ten powrót dotyczy pojedynczych zdjęć, znajdujących się na ekranach smartfonów, tabletów i laptopów, niż klasycznych albumów.


Tradycja wywoływania zdjęć z roku na rok zanika coraz bardziej. Wraz z postępem techniki, zaczynają królować kadry widoczne na elektronicznych ramkach, zoomkach, do których przesyłamy zdjęcia bezpośrednio ze smartfonu i nieco zbliżone do tradycyjnych zdjęć, obrazy na płótnie. Nie jest to jednak to samo, co tradycyjny i dobrze wszystkim znany album. Wśród wszystkich nowinek technologicznych pozwalających zatrzymać czas, utknęłam gdzieś w erze paleolitu. Jeżeli chodzi o wywoływanie zdjęć to jestem tradycjonalistką i raczej nie prędko się to zmieni. I mimo tego, że oczywiście używam smartfonu do wykonywania fotografii (głównie z tego względu, że zawsze go mam przy sobie), to nie wyobrażam sobie, żeby po jakimś czasie ich nie wywołać. A dlaczego? Przeczytajcie sami. Poniżej kilka argumentów, którym od wielu lat jestem wierna. To chyba dzięki nim mam w domu małą kolekcję albumów z ulubionymi fotografiami.


PRZEZORNY ZAWSZE UBEZPIECZONY, czyli NIE MA TO JAK CZARNO NA BIAŁYM

Nie ufam sprzętom. Po prostu. Mimo tego, że przy zakupie jakiegokolwiek urządzenia otrzymujemy gwarancję na większość uszkodzeń, która może mieć miejsce, to jednak zawsze towarzyszy mi obawa, że to akurat ja znajdę się w sytuacji, w trakcie której utracę wszystkie cenne dla mnie dane.
Dobrze jest żyć ze świadomością, że zdjęcia są gdzieś w komputerze, zapisane na dysku, w pogrupowanych rocznikowo i podpisanych folderach. Nic jednak nie zastąpi myśli, że są w tak zwanej wersji papierowej, która mimo tego, że nie zawsze jest trwalsza (przecież może się podrzeć), to jednak ma dla mnie zdecydowanie większe znaczenie.

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

"Po co wywołujesz zdjęcia? Masz je przecież w komputerze" - mówią. Mam. Kto jednak z Was przy dzisiejszym, zabieganym trybie życia ma czas żeby spokojnie usiąść i zajrzeć do komputera, aby przypomnieć sobie wydarzenie sprzed roku albo dwóch? Myślę, że niewielu. Ja także zaliczam się do tej grupy. Mimo tego, że na co dzień średnio 10 godzin spędzam przy komputerze, to jakoś nie po drodze mi jest do folderu o nazwie " Zdjęcia". Najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu.

Za to albumy stojące na regale w domu, same zwracają naszą uwagę. Często przypadkiem, przy wykonywaniu codziennych, typowych czynności, takich jak sprzątanie, ale jednak. Zazwyczaj odkurzając z kurzu książki, które mogą znajdować się nieopodal albumów, chwytamy je i mimowolnie zaczynamy przeglądać, wracając tym samym do miłych chwil sprzed lat. Do chwil, które w trakcie szybko upływającej rzeczywistości warto sobie przypomnieć.

TRADYCJA ŁĄCZY POKOLENIA

Pielęgnowanie tradycji wspólnego spędzania czasu z rodziną jest w dzisiejszym świecie fundamentem. Często pijąc z rodzicami kawę, wspominamy różne ciekawe sytuacje z naszego życia, które miały miejsce (w przypadku wątpliwości - rodzice są młodzi :) ). A nic tak nie dodaje uroku takim wspomnieniom, jak fotografie z danego okresu. Zazwyczaj w takich chwilach sięgamy po nie i wspólnie przeglądamy. Mimo tego, że zdjęcia te cały czas znajdują się na tych samych kartach i prezentują się tak samo, nikt nigdy nie narzekał na monotonię.

Często jest też tak, że albumy wpadają nam w dłonie przypadkiem. Bez znaczenia jest to, kto na nie trafi. Gdy na przykład mama zaczyna je przeglądać, z zaciekawieniem przychodzimy i przystajemy obok niej, żeby razem pośmiać się np. ze swojego wyglądu sprzed 15, czy 20 lat. Nie zdarzyło się jeszcze tak, że przeszliśmy koło nich bez echa. Nawet w przypadku braku czasu, kilka kart z fotografiami zawsze zostaje przerzuconych. I mam nadzieję, że zawsze tak będzie.


ZDJĘCIA NAJLEPSZĄ DEKORACJĄ DLA DOMU

Dom to nie tylko mury. To przede wszystkim ludzie w nim mieszkający, którzy każdego dnia tworzą swoją historię na nowo. Ciekawym pomysłem na ocieplenie wnętrz, jest przedstawienie fotografii mieszkańców w ramach rodzinnej, stworzonej według indywidualnych kryteriów galerii. Zawsze możecie umieścić w niej zdjęcia portretowe, przedstawiające wszystkich członków rodziny, bądź zabawne zdjęcia tematyczne - np. z szalonego urlopu. Taka dekoracja będzie cieszyła się z pewnością większym zainteresowaniem wśród odwiedzających nas gości, niż kupiony w sklepie z artykułami dekoracyjnymi sztuczny, wykreowany przez grafika widoczek.


NIEPOWTARZALNE ALBUMY

Księgarnie i wszelkiego rodzaju sklepy papiernicze posiadają szeroką ofertę najróżniejszych albumów. Wśród nich znajdziemy jednolite w skórzanych oprawach, wzorzyste, te z wyciętymi okienkami, czy drewniane z pergaminowymi przekładkami, które mimo tego, że są nowe, to wyglądają jakby były symbolem upływającego czasu. Tymi ostatnimi jestem zafascynowana, jak żadnymi innymi. Zapach papierowych kart i ich oryginalność cenię w nich najbardziej. A fakt, że stwarzają możliwość samodzielnego wklejenia wybranych fotografii i stworzenie tym samym nietuzinkowej kompozycji, tylko zachęca do wywołania zdjęć i zapełnienia nimi klaserów, które są ponadczasowe.


4 komentarze:

  1. Ja też jestem fanką fotografii wywołanych na papierze :) Niestety problem pojawia się, jak masz ich duużo do wywołania, weź tu wybieraj, które lepiej wywołać, a które nie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak kiedyś myślałam, ale jest na to rozwiązanie! :) Istnieje bardzo fajna firma, która wywołuje zdjęcia w baaardzo korzystnych cenach i nie trzeba zastanawiać się, czy wziąć dwa zdjęcia, czy cztery z jakiegoś wypadu, bo można wywołać wszystkie i nie uszczuplać znacznie tym samym portfela :)

      Usuń
    2. Oo, chętnie poproszę o namiary na takową :D

      Usuń